Źródło: www.gazeta.pl
Putin ostrzega Waszyngton przed ugrzęźnięciem w Iraku
(PAP) 06-10-2003,
ostatnia aktualizacja 06-10-2003 16:43
6.10.Nowy
Jork (PAP/AFP,ITAR-TASS) - Prezydent Rosji Władimir Putin w wywiadzie
opublikowanym przez poniedziałkowy amerykański dziennik "New
York Times" ostrzegł USA przed ryzykiem ugrzęźnięcia w Iraku
Wasze
obawy nie są bezpodstawne" - powiedział rosyjski prezydent,
odpowiadając na pytanie, czy USA mogłyby utknąć w Iraku na 10
lat
Dodał, że po upadku Saddama Husajna do Iraku przybyła
"wielka liczba członków organizacji terrorystycznych, z
całego świata muzułmańskiego"
Zaapelował do prezydenta
George''a W.Busha o szybkie przekazanie Irakijczykom władzy w kraju i
przedstawienie ONZ rezolucji, która jasno określi, jak długo
powinny pozostać w Iraku siły międzynarodowe. Nie wykluczył
równocześnie, że po przyjęciu rezolucji ONZ siłami tymi
mogliby dowodzić Amerykanie
Putin oświadczył po raz kolejny,
że dopóki nie zostanie przyjęta rezolucja ONZ, Rosja nie
zamierza wysłać swych wojsk do Iraku
"Oczywiście im
więcej tam (w Iraku) różnych kontyngentów, tym większa
polityczna baza wsparcia sił koalicyjnych. Jednak z
wojskowo-technicznego punktu widzenia niczego dobrego w tym nie ma.
Już obecnie te wielonarodowe, nawet powiedziałbym - różnorodne
siły - niczego dobrego nie wnoszą, jeśli chodzi o stabilizowanie
sytuacji w Iraku. Aby efektywnie tam działać, potrzebni są zawodowcy,
powinni być ludzie, którzy rozumieją, gdzie się znajdują,
znają zwyczaje miejscowej ludności, szanują te tradycje, umieją
znaleźć kontakt, wykazać siłę i wielkoduszność" - uważa rosyjski
prezydent
Obecnie - twierdzi Putin - siły koalicyjne tym
wymogom nie odpowiadają. "To źle przygotowane formacje wojskowe,
które jeszcze mają tendencję do jak najszybszego wyjazdu, do
jak najczęstszej wymiany, co trzy-cztery miesiące, a potem
przyjeżdżają nowi, niewyuczeni ludzie i popełniają po raz drugi i
trzeci te same błędy"
Rosyjski prezydent poinformował, że
Moskwa jest gotowa umorzyć część irackiego zadłużenia, wynoszącego
obecnie 8 mld dolarów, lecz jedynie w porozumieniu z Klubem
Paryskim, grupującym wierzycieli publicznych. (PAP) jo/ mc/ bsb/ 3111